A czy ty bierzesz udział w badaniach rynkowych?
W badaniach każdy z nas kiedyś brał udział. Zazwyczaj były to oczywiście badania lekarskie – jeśli chodziliśmy do szkoły, to takie badania przeprowadzała najczęściej szkolna pielęgniarka. Z czasem, gdy zaczęliśmy dorastać, zaczęły dosięgać nas różne inne dolegliwości i zmuszeni byliśmy poddać się może bardziej poważnym badaniom. W pracy przeprowadza się co jakiś czas badania okresowe, aby pracodawca wiedział, że jego pracownicy są zdolni do kontynuowania swoich zawodowych obowiązków z najwyższą efektywnością i na jak najwyższym poziomie. Badania to jednak nie zawsze skojarzenie z medycyną. To czasami również coś, co powinno nam się kojarzyć z marketingiem, z rynkiem z jego funkcjonowaniem, z jego nieustannym rozwojem. Mowa w tym przypadku o badaniach rynnowych, inaczej nazywanych badaniami konsumenckimi. Z pewnością wszyscy o takich badaniach słyszeliśmy, choć niekoniecznie wszyscy braliśmy w nich udział, a może mieliśmy taką okazję. Być może mieliśmy taką okazję, może z niej świadomie zrezygnowaliśmy, może mniej świadomie, a może w ogóle nigdy nie mieliśmy okazji wypełnić krótkiej ankiety czy też wziąć udziału w badaniach telefonicznych. Ważne jest jedno – o badaniach konsumenckich słyszał raczej każdy z nas, a to z prostej przyczyny – są one przeprowadzane bardzo często i praktycznie nie ma takiej możliwości, żeby ktoś z nas, kto zalicza się do bardzo szerokiego grona odbiorców o nazwie konsumenci, o tej formie badania konsumenckiej opinii nigdy nie słyszał.
Słyszeć, a uczestniczyć to dwie różne sprawy
Oczywiście mogliśmy o tych badaniach słyszeć, ale nie musieliśmy wziąć w nich udziału. I to jest niestety smutna prawda – smutna zarówno dla współczesnych przedsiębiorców, jak i dla nas, samych konsumentów, którym rynek z pewnością podobałby się o wiele bardziej, gdyby był kształtowany zgodnie z naszymi sugestiami. Aby tak jednak było, musielibyśmy pozwolić, by na przykład agencja badawcza Biostat przepytała nas pod kątem branży tekstylnej, kosmetycznej czy jakiejkolwiek innej. Musielibyśmy wyrazić zgodę na takie badania, a raczej nie na same badania, a na wzięcie w nich udziału. My, konsumenci, jednak niechętnie to robimy i tutaj warto zastanowić się dlaczego? Jest to niejasne, bo skoro odnosilibyśmy z tego tytułu korzyści, to dlaczego badania rynku, nawet jeśli są to w stu procentach prawidłowe badania rynku nie cieszą się u konsumentów popularnością i chęcią uczestnictwa?
Konsument sam odpowie
Niestety, na to pytanie nie znają odpowiedzi ani przedsiębiorcy, ani tym bardziej pracownicy agencji badawczych, którym zależy przecież na jak największej frekwencji. Na to pytanie odpowiedź znają tylko ci konsumenci, którzy regularnie odmawiają wzięcia udziału w badaniach, a więc to ich wypadałoby o to zapytać. Czy jednak powiedzieliby prawdę? Czy przyznaliby na przykład, że badania są dla nich zwyczajnie nudne? Czy raczej stwierdziliby, że nikt nigdy udziału takiego im nie proponował?