Fotografia sposobem na życie
Fotografią interesowałem się od kiedy tylko pamiętam. Gdy dostałem swój pierwszy aparat, robiłem zdjęcia wszystkim i wszystkiemu. Niestety były to jeszcze czasy aparatów analogowych. Zdjęcia zapisywane były na kliszach a nie na karcie. Aby zobaczyć takie zdjęcie, trzeba je było wpierw wywołać.
To generowało duże koszty. Rodzice finansowali to moje hobby tylko do czasu. Pora była najwyższa, aby zdjęcia zaczęły na siebie zarabiać. Ale, aby tak się stało, musiały być one naprawdę dobre. Postanowiłem więc najpierw jak najwięcej się dowiedzieć, później kupić lepszy aparat. Na szczęście pojawiły się na rynku pierwsze aparaty cyfrowe. Były proste, ale do nauki jak najlepsze. Szybko zdobywałem potrzebną wiedzę i umiejętności. Dorywczo pomagałem też pewnemu fotografikowi. Obserwowałem jego sposób pracy, jego warsztat. On specjalizował się w fotografii nieruchomości. Domy na jego zdjęciach wydawały się o niebo lepsze od rzeczywistości. Próbowałem i ja robić takie zdjęcia.
Nawiązałem współpracę z agencją nieruchomości jako tak zwany wolny strzelec. Co jakiś czas miałem od nich zlecenie na sesje zdjęciowe budynków, które oferowali oni do sprzedaży. Szybko odkryłem, że fotografia nieruchomości to ta dziedzina,która interesuje mnie najbardziej. Gdy czułem się już pewnie w tym zawodzie, postanowiłem przygotować swoje portfolio. Wykonałem sporo zdjęć kilku budynków. Oczywiście były to domy ludzi których znam, gdyż była mi potrzebna ich zgoda na rozpowszechnianie wizerunku ich własności. Tak mówi prawo, a ja chciałem działać zgodnie z przepisami.
Tak wykonane portfolio przedstawiłem w kilku wydawnictwach specjalizujących się w budownictwie. Moim marzeniem stała się praca w jednym z nich. Po dłuższym czasie, który dla mnie stanowił wieczność, odezwało się jedno z nich. Wydawali oni albumy przedstawiające różnorakie obiekty i ich wnętrza. Zostałem zaproszony na rozmowę. Poproszono mnie też o zrobienie zdjęć konkretnego budynku. Mój sposób postrzegania obiektu bardzo się spodobał szefostwu. Dostałem tę pracę.